Puste półki, gdzie stała mąka, konserwy, wódka. Brak cukru, mydła i papieru toaletowego. Takie obrazki można zobaczyć już w wielu sklepach.
Z półek w ekspresowym tempie znikają: ryż, makarony, mydło oraz środki do dezynfekcji rąk.
Na razie szturmowane są duże markety i mniejsze sieciówki. Nie ma jeszcze tak dużego zainteresowania małymi osiedlowymi sklepikami.
I w oto ten sposób można dobrze zarobić ???? śmiertelny koronawirus jest już od 2002 roku a teraz tak nagłaśniany, aby wyzbyć się artykułów.
Boże, daj tym idio... rozum, bo cukier, ryż i toaleciak już maja.