Zwycięzca w biegu na 800 m kobiet w Rio, Caster Semenya, okazuje się, że ma żonę. Od początku trójka zawodników afrykańskich, która stanęła na olimpijskim podium (srebro - Francine Niyonsaba z Burundi; brąz Margaret Nyairera Wambui z Kenii) bardziej wyglądała na mężczyzn niż na kobiety. Wszystko przypisywane jest wysokiemu poziomowi testosteronu, który nie jest obecnie badany. Dlatego tuż po zawodach nasza urocza zawodniczka, która w finale 800 m do mety dobiegła na piątym miejscu, powiedziała, że czuje się srebrną medalistką.
I wszystko wskazuje, że ma pełne prawo tak się czuć, ale ma też prawo czuć się zwyczajnie oszukana. Jak donoszą media, zawodniczka/zawodnik z RPA Caster Semenya ma od grudnia 2015 roku żonę. Publikacje zdjęć nie pozostawiają żadnych wątpliwości, że w biegu na 800 m doszło do jednego wielkiego przewału.
Na Wikipedii o "kontrowersjach" wokół płci Castera Semenya'y możemy przeczytać taką wzmiankę: "Niezmienne pozostają kontrowersje na temat zasadności startów Semenyi w konkurencjach kobiecych ze względu na jej stwierdzony hermafrodytyzm oraz trzykrotnie wyższy niż u innych kobiet poziom testosteronu we krwi"
Źródło: http://www.dzienniknarodowy.pl/