Prywatna debata w Stalowej Woli. Szału nie było. Jak wypadli kandydaci?

Studenci dla Rzeczypospolitej razem z lokalnym radiem oraz jednym z lokalnych portali zorganizowali w Stalowej Woli prywatną debatę z kandydatami na posłów RP. Mało kto słyszał o tej debacie wcześniejszej, ponieważ była organizowana z dnia na dzień. Raz miała się odbyć o 18:30, później o 20:30. Organizatorzy sami nie wiedzieli dokładnie, o której godzinie się odbędzie. Udział w debacie wzięli: Weber Rafał – Prawo i Sprawiedliwość, Butryn Renata – Platforma Obywatelska, Burak Artur– Partia KORWiN, Szlęzak Andrzej – Polskie Stronnictwo Ludowe,, Kida Grzegorz – Kukiz'15

Tłumów nie było

Debata odbyła się co najciekawsze w Bibliotece Międzyuczelnianej. Ile osób było na debacie? 15. Można się domyślać, że większość z nich to ludzie z komitetów wyborczych poszczególnych kandydatów. Organiazatorzy przeprowadzili transmisję live, gdzie można było debatę oglądnąć w internecie. Tam szału też nie było. W internecie debatę zobaczyło 50 osób. Czy to dużo jak na Stalową Wolą?

Jak wypadli kandydaci?

Można się tylko domyślać, który z kandydatów znał wcześniej pytania. Debata była podzielona na następujące bloki tematyczne: Gospodarka,Polityka społeczna, Polityka wewnętrzna. Według Nas najlepiej wypadł Grzegorz Kida oraz Andrzej Szlęzak. Nieźle wypadł też Artur Burak, który jest za prywatyzają szpitali. Weber i Szlęzak chcą wycinać lasy w Stalowej Woli, w celu wprowadzenia do miasta inwestorów. Dużo pytań dostawała Renata Butryn - Grzegorz Kida wypytywał ją o delegacje, podróże służbowe, którymi chwali się na swojej stronie internetowej.

Dzisiaj była debata w Stalowej Woli. Chyba trochę mniej nudna niż ta wczorajsza liderów. Wygrałem w trzech kategoriach. Po pierwsze w poczuciu humoru. Po drugie w dystansie do siebie. I po trzecie w sprawach merytorycznych. Najgorszy był reprezentant PiS-u, którego występ można podsumować jako sztywny pal Szydły. Określenie pal dotyczy błyskotliwej inteligencji. Druga ofiara, to pani poseł z PO. Miała najciężej, ale ten, kto ma najciężej ma w takich sytuacjach, ma najwięcej okazji do ripost i błyskotliwych puent. W mojej ocenie pani poseł tego nie wykorzystała. Panowie od Korwina i Kukiza, to do nie dawno jedna wolnorynkowa mafia. Ja też miałem i mam takie poglądy, więc w większości spraw nie było się o co spierać. Impreza sprawnie zorganizowana. Prowadzący taktowni, ale stanowczy. I proszę - powiatowa Stalowa Wola zorganizowała profesjonalną imprezę. Na widowni nawet nie zwolennicy, a wyznawcy, gotowi klaskać nawet na największe idiotyzmy swoich idoli nawet jak to sztywne pale. Moja satysfakcja polega na tym, że raz, czy dwa większość tych wyznawców gromko zaklaskała po moich wypowiedziach, a mówiłem, co myślę. Zasięg imprezy ograniczony, ale dla mnie przed snem mile wrażenie. - tak debatę komentował Andrzej Szlęzak