Podkarpacie: bezrobotni nie są zainteresowani nowymi formami aktywizacji

Umiarkowanym zainteresowaniem cieszą się na Podkarpaciu nowe formy aktywizacji bezrobotnych, takie jak bon na zatrudnienie czy zasiedlenie. Zdaniem ekspertów powodem jest m.in. brak wiedzy bezrobotnych o takich możliwościach i ich słaba aktywność.

Jak poinformował dyrektor Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Rzeszowie Tomasz Czop, nowe formy aktywizacji cieszą się "umiarkowanym zainteresowaniem" wśród bezrobotnych z Podkarpacia.

Potwierdzają to dane WUP, z których wynika, że z bonu szkoleniowego skorzystało od początku tego roku 248 osób; z bonu zatrudnieniowego 218 osób; bon na zasiedlenie pobrało 400 osób. Największym zainteresowaniem cieszył się bon stażowy, z którego skorzystało prawie 700 osób.

Zdaniem Czopa, bon stażowy (trwa pół roku) wydaje się być najważniejszym instrumentem aktywizacji dla młodych ludzi, gdyż umożliwia im nabycie kwalifikacji oczekiwanych przez pracodawców.

- Jednocześnie warunkiem jego przyznania jest zatrudnienie przez pracodawcę przez kolejne sześć miesięcy. Młoda osoba otrzymuje w ten sposób gwarancję dłuższego zatrudnienia z dużym prawdopodobieństwem jego utrzymania. Z kolei dla pracodawcy przewidziano bonus w postaci premii w wysokości 1,5 tys. zł - dodał dyrektor WUP.

Zaznaczył przy tym, że osoby, które korzystają z tego bonu obawiają się, że nie uda im się znaleźć pracodawcy w terminie, który określa urząd pracy, jako czas ważności bonu. - Zatem obawa o dotrzymanie terminu zgłoszenia wypełnionego bonu może ograniczać popularność tej formy aktywizacji - powiedział Czop.

Kolejnym instrumentem, z którego mogą korzystać bezrobotni jest bon na zasiedlenie. Jednak w ocenie wicedyrektora ds. rynku pracy WUP w Rzeszowie Mateusza Kutrzeby, na Podkarpaciu ten bon "nie do końca się sprawdza".

- W naszym regionie odległości pomiędzy głównymi ośrodkami przemysłowo-administracyjnymi, czy też strefami przemysłowymi nie są znaczne i z rzadka przekraczają ustawowe 80 kilometrów czy też 3 godziny dziennie spędzone na dojazdy. Można zatem przypuszczać, że osoby, które sięgnęły po bon na zasiedlenie (400 osób) wykorzystały go, znajdując pracę poza województwem - podkreślił.

Zainteresowaniem nie cieszy się również bon na szkolenie (248 osób), mimo że wiele osób chce podnieść swoje kwalifikacje i umiejętności. Jednak, aby skorzystać z tego bony potrzebna jest deklaracja pracodawcy, że zatrudni on tego bezrobotnego po zakończeniu szkolenia.

Najmniej osób na Podkarpaciu skorzystało z bonu zatrudnieniowego, bo zaledwie 218 bezrobotnych. Zdaniem Kutrzeby ten instrument wydaje się być niezbyt atrakcyjny przede wszystkim dla pracodawców.

- Mogą oni bowiem liczyć zaledwie na zwrot kosztów wynagrodzenia i ubezpieczenia dla przyjętego bezrobotnego do wysokości zasiłku - przez rok. To z punktu widzenia pracodawców jest chyba wątpliwą zachętą. Zwłaszcza, że przez półtorej roku pracodawcy muszą utrzymać zatrudnienie bezrobotnego korzystającego z tego bonu - dodał.

W ocenie Kutrzeby, małe zainteresowanie bezrobotnych nowymi formami aktywizacji jest spowodowana brakiem wiedzy o takich możliwościach. - Nie było dużej, skoncentrowanej kampanii informacyjnej, której przesłanie zwiększyłoby wiedzę na temat nowych możliwości wsparcia przez powiatowe urzędy pracy. Nie bez znaczenia jest również to, że możliwość skorzystania z nowych form jest ściśle związana z większą niż dotychczas aktywnością samych bezrobotnych. Teraz to oni mogą wybrać dla siebie instrument i zadbać o jego uruchomienie w urzędzie - podkreślił wicedyrektor.

Na Podkarpaciu liczba bezrobotnych od początku roku (w porównaniu ze stanem na koniec grudnia 2014 r.) zmniejszyła się o ponad 25,7 tys. osób i na koniec września br. wynosiła ponad 118,2 tys. osób. Stopa bezrobocia w tym okresie zmniejszyła się o 1,8 proc. i na koniec sierpnia wynosiła w województwie podkarpackim 13,0 proc.

Źródło: onet.pl