obecnie
2° C
jutro
10° C
Czy powinny wrócić niedziele handlowe?


Ostatnio na forum

  • Usługi malowania wnętrz w Sta…
    18 wyświetleń
    0 odpowiedzi
  • Holter
    68 wyświetleń
    0 odpowiedzi
  • Grecja - gdzie się wybrać?
    221 wyświetleń
    0 odpowiedzi
  • Koszulki sportowe
    572 wyświetleń
    0 odpowiedzi
  • Dr Trafidło prośba o opinie
    1532 wyświetleń
    2 odpowiedzi
  • Polecane szkolenia z projekto…
    583 wyświetleń
    0 odpowiedzi
  • opinie - pizzeria
    669 wyświetleń
    0 odpowiedzi
Przejdź do forum

11 listopada – krajobraz po obchodach - albo „zwycięskich wyborach”

19 listopada 2015 15:15, autor: zomo
Udało się, partia patriotyczna wygrała wszystkie wybory w locie i przelocie, przynajmniej tu w Stalowej Woli. Czy będziemy w końcu rządzić wszechwładnie i niepodzielnie?

W takich to okolicznościach obchody święta niepodległości rozpłomieniały.

Rozpoczęło się rzeczywiście rozpalająco. Podczas uroczystej Mszy Św. w Bazylice NMKP, jego ekscelencja Ks. Bp. K. Nitkiewicz, w kazaniu, wspomniał Romana Dmowskiego i tylko to nazwisko wymienił odtwarzając tamte okoliczności. Następnie uroczysty przemarsz na Pl. Piłsudskiego. Niestety tutaj już rozczarowanie. Zanim zapłonęło ognisko i podano ustawionym w kolejkę do kotła grochówki, setkom patriotycznych mieszkańców kuroniówkę, zwycięscy wybrani stalowowolanie obdarzyli nas swoją wizją zarówno historii jak i przyszłości rozwiewając wszelkie złudzenia.

Historia magistra vitae est, - wypada powtórzyć za Cyceronem.

Wybrani w wolnych wyborach liderzy, odświeżając nam w pamięci nazwiska bohaterów, którzy skutecznie wywalczyli niepodległość zaledwie 1 wiek temu, nie wspomnieli, o luźno wprawdzie, lecz jednak powiązanym rodzinnie ze Stalową Wolą Gen. T. Rozwadowskim. Skutecznym dowódcą obrony Lwowa w 1918 roku i szefie sztabu generalnego Armii Polskiej. Funkcję tą pełnił, aż do Pokoju Ryskiego w 1921. Głównodowodzącego w najgorętszym, bo w czasie Bitwy Warszawskiej okresie. Nie mnie oceniać, czy to przeoczenie było celowym, czy też bezmyślne. Rozczarowanie jednak jest nieprzypadkowym.

Wychwalany pod niebiosa Piłsudski, tuż przede decydującym starciem z Armią Czerwoną, 12 sierpnia złożył na ręce premiera Witosa rezygnację z pełnionej funkcji Naczelnego Wodza i Państwa, po czym wyjechał z Warszawy. Nie tak dawno w Stowarzyszeniu Polskiej Myśli Narodowej im. Romana Dmowskiego w Stalowej Woli, podczas konferencji „Zapomniany bohater –gen. Tadeusz Rozwadowski” odbywającej się w Miejskiej Bibliotece Publicznej, byliśmy świadkami spektakularnego i nieprzypadkowego sporu historyków, co do oceny tych dwóch postaci.

W czasie zamachu majowego 1926 roku Gen. Rozwadowski mógł jednym rozkazem odepchnąć nacierające na gmachy rządowe, wojska Piłsudskiego. Jednak z obawy przed nieuniknionymi „stratami” wśród ludności cywilnej, zabijanymi przypadkowo przez nielitościwe pociski, w trakcie ostrzału artyleryjskiego zdecydował inaczej. Zapłacił za to rocznym pobytem w więzieniu, z którego wyszedł schorowany i wkrótce zmarł. Z tego samego więzienia nie wyszedł za to nigdy i zaginął, kapitan Sztabu Generalnego Legionów, zwierzchnik brygadiera J. Piłsudskiego Gen Zagórski.

Historia lubi się powtarzać – czyżby czekała nas nowa Bereza Kartuska?

Podsycane wówczas, od 1926 roku, przez rządzących Polską antagonizmy społeczne, spowodowały przepełnione więzienia - tak jak i dzisiaj!. Było to także przyczyną powstania pierwszego obozu koncentracyjnego. Pomysłodawcą utworzenia obozu był premier Leon Kozłowski, a jego pomysł zaakceptował Marszałek Józef Piłsudski.

Całość tragedii skończyła się kampanią wrześniową 1939. W obliczu czołgów niemieckich, nacierających zaledwie ok. 50 km od centrum Stolicy, antagonizmy pomiędzy rządzącymi i resztą narodu, nie pozwoliły protegowanemu przez Piłsudskiego Marszałkowi Rydzowi-Śmigłemu, dokończyć zwycięskiej do tej pory Bitwy nad Bzurą, przez protegowanego gen. Rozwadowskiego gen Kutrzebie i Rydz-Śmigły wydał samobójczy rozkaz marszu w kierunku Warszawy, dla wszystkich Armii.

Zwycięski w ostatnich wyborach, obejmujący teraz niepodzielną władzę stalowowolski PIS, może i przypadkowo zapomniał o powyższym.

Szanowni rządzący - Nie wszyscy jednak zapomnieli Cycerona:



Historia testis temporum, lux veritatis, vita memoriae, magistra vitae. - Historia jest świadkiem czasów, światłem prawdy, życiem pamięci, nauczycielką życia.

Tak też rozumiemy – sugerowane przez was palenie, w rozpalonym przez was ognisku, naszych dokumentów, będących dowodem drenaży przez dotychczasową i przyszłą władzę naszych kieszeni.

A za grochówkę-kuroniówkę dziękujemy – zapłaciliśmy za nią tysiące razy, pieniędzmi z naszej, a nie waszej kieszeni.

Panie Prezydencie Nadbereżny – były ministrancie, zarzucający niegdyś, w dawnych zamierzchłych już czasach, bo przed wygranymi przez Pana wyborami, prezydentowi Szlęzakowi (identycznie jak marszałek Bury z PSL), przyczynienie się do śmierci ŚP. Ks. Warchoła, z uwagi na Pana krótką pamięć.

Wolimy pozostać przy prawdzie niesionej na orlich skrzydłach chorągwi husarskich, pod dowództwem Króla Jana III Sobieskiego, dla którego największym zaszczytem było służyć do Mszy Świętej. Pan wybaczy że nie będziemy wielbić gloryfikowanych przez Pana i ekipę, zrozpaczonych w wyniku zdrady rządzących, kosynierów, powstańców i partyzantów.

Bez względu na zapomnianą przez Pana Berezę Kartuską, będącą udziałem Gen. Rozwadowskiego i przełożonego brygadiera Piłsudskiego, głównodowodzącego Legionami kapitana Zagórskiego.

Komentarze czytelników (5)
  • DŁUGOPIS (8 lat, 5 miesięcy temu)

    NIE MA KOMENTARZY ?

  • nip (8 lat, 5 miesięcy temu)

    a co to komentowac?

  • komentator (8 lat, 4 miesiące temu)

    Cieszę się jak małe dziecko, że są jeszcze ludzie w mieście co potrafią przekazać prawdę. Szacun! Przerzucam się do was z innego portalu bo widzę że tylko tu macie własne zdanie :)

  • Dróch Boruch (8 lat, 4 miesiące temu)

    Widze czubek od 30 lat z harcerzami gania honor oddaje bohaterom a potem byle weber wyjdzie i se na jego imieniu ryja smaruje. Piotrek dla mnie zawsze będziesz ok, nie martw się taka władza sie trafila chwilowo.

  • Też tak miałem :) (8 lat, 4 miesiące temu)

    Na harcerzach zawsze pisiorki robią karierę. I na tych dzieciach z powstania i na tych co krzyż na krakowskie przedmieście przynieśli i z tych w Stalowej Woli. Ale przyjdzie jeszcze taki dzień że na taczkach was z miasta wywiozą. Pamiętajcie o tym wszyscy prawda to świętość i nikt jej nie ukryje. A włodarzom naszym szepnę jak to wodzu zwykł mawiać : "Wam kury szczać prowadzić, a nie politykę robić" Brawo Młodzi! nie martwcie się jeśli jakiś ktoś z tych niby "ważnych" udaje przy was kozaka i tak jest mniejszy od was.