Nasza strona wykorzystuje pliki cookies, aby zapewnić Ci najlepsze doświadczenie podczas przeglądania. Pliki cookies są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim urządzeniu. Są one wykorzystywane do zapamiętywania preferencji użytkownika oraz analizowania ruchu na stronie.
6 lutego 2018 09:27, autor: podkarpacka.policja.gov.pl
Na początku stycznia, na parking szpitalny podjechał volkswagen passat. Wysiadła z niego kobieta i odeszła od samochodu na 4 minuty, pozostawiając w nim 8-letnia córkę. Kiedy wróciła, zauważyła wgniecenie na drzwiach auta. Córka potwierdziła, że przed chwilą w ich samochód uderzyło inne auto, którego kierowca cofał. Sprawca kolizji nie zatrzymał się i odjechał. Poszkodowana wezwała na miejsce policję.
Funkcjonariusze zabezpieczyli monitoring obejmujący parking szpitala. Na nagraniu widać, jak na parking podjeżdża nissan. Kierowca parkuje na dwóch miejscach parkingowych. Z pojazdu wychodzi mężczyzna. Po dwóch minutach wraca i w trakcie cofania uderza w zaparkowanego z tyłu volkswagena i odjeżdża. Po kolejnych dwóch minutach wraca właścicielka passata.
Nissan sprawcy miał zagraniczne numery rejestracyjne. Funkcjonariusz prowadzący sprawę przekazał policjnym patrolom zdjęcie pojazdu i rysopis kierowcy.
Po miesiącu od zdarzenia, w trakcie patrolu centrum Niska, jeden z policjantów zauważył pojazd ze zdjęcia. Nissan miał już niżańskie tablice. Funkcjonariusz zatrzymał kierowcę do kontroli. Okazało się, że właściciel przejerestrował pojazd. 54-letni mieszkaniec Niska w trakcie przesłuchania przyznał się do spowodowania kolizji i dobrowolnie poddał się karze.
RNI życia nie oszukasz już po parkowaniu wiedziałem że to ich sprawka:))) swoja droga jaką trzeba być fajtłapa żeby nie umieć zaparkować w liniach a cofając uderzyć w inny samochod.
RNI życia nie oszukasz już po parkowaniu wiedziałem że to ich sprawka:))) swoja droga jaką trzeba być fajtłapa żeby nie umieć zaparkować w liniach a cofając uderzyć w inny samochod.