Nasza strona wykorzystuje pliki cookies, aby zapewnić Ci najlepsze doświadczenie podczas przeglądania. Pliki cookies są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim urządzeniu. Są one wykorzystywane do zapamiętywania preferencji użytkownika oraz analizowania ruchu na stronie.
Niespełna trzech godzin potrzebowali stalowowolscy policjanci na ustalenie i zatrzymanie sprawców napadu na sklep. Zamaskowany mężczyzna przedmiotem przypominającym broń zastraszył sprzedawczynię i ukradł pieniądze. Napastnikami okazali się dwaj młodzi mężczyźni. Policjanci odzyskali zrabowane mienie. Za rozbój grozi kara do 12 lat pozbawienia wolności.
Do przestępstwa doszło w środę tuż przed godz. 20 w Lipie w gminie Zaklików. Jak ustalili policjanci z relacji zgłaszającej przestępstwo sprzedawczyni do sklepu wszedł zamaskowany mężczyzna. Twarz miał zasłoniętą szalikiem, a na głowę miał założony kaptur. Napastnik kierując w stronę kobiety przedmiot przypominający broń zażądał pieniędzy. Kiedy ekspedientka otworzyła kasę mężczyzna zabrał w pośpiechu pieniądze i szybko oddalił się ze sklepu pozostawiając na miejscu pistolet.
Natychmiast po informacji o napadzie na miejsce zdarzenia udali się stalowowolscy policjanci, którzy rozpoczęli poszukiwania sprawcy przestępstwa. Funkcjonariusze zabezpieczali ślady, prowadzili oględziny, ustalali ewentualnych świadków napadu. Równolegle policjanci prewencji i ruchu drogowego sprawdzali teren w pobliżu miejsca przestępstwa. Do działań użyto przewodnika z psem służbowym, który podjął trop i doprowadził policjantów na teren posesji, gdzie zmieszkiwał 27-letni mężczyzna. Z przeprowadzonych ustaleń wynikało, że 27-latek był w domu i po chwili opuścił go. Dalsze sprawdzenia terenu przyniosły skutek w postaci zatrzymania 27-latka i jego kolegi w wieku 21 lat. Obaj mężczyźni zostali przewiezieni do komendy, gdzie przyznali się do przestępstwa.
Śledczy ustalili, że na pomysł napadu na sklep wpadł 21-latek, który starszemu koledze zorganizował szalik, rękawiczki i bluzę z kapturem oraz pistolet na gaz pieprzowy. On też stał na czatach, gdy 27-latek wszedł do sklepu, aby zrabować dzienny utarg. Obaj mężczyźni trafili do policyjnego aresztu.
Przeprowadzone w tej sprawie czynności pozwoliły na odzyskanie skradzionych pieniędzy. Wczoraj 21-latek i jego 27-letni wspólnik zostali doprowadzeni do stalowowolskiej prokuratury. Mężczyźni usłyszeli zarzut rozboju, przyznali się do przestępstwa i złożyli wyjaśnienia. Prokurator wobec obu mężczyzn zastosował środki zapobiegawcze. 21-latek ma policyjny dozór i zakazu opuszczania kraju, a 27-latek poręczenie majątkowe w wysokości 1000 złotych i zakaz opuszczania kraju.
Kodeks karny za rozbój przewiduje karę do 12 lat pozbawienia wolności. Dalsze czynności w tej sprawie prowadzi Komenda Powiatowa Policji w Stalowej Woli pod nadzorem miejscowej prokuratury.