obecnie
9° C
jutro
8° C
Czy powinny wrócić niedziele handlowe?


Ostatnio na forum

  • Interesująca aranżacja przedp…
    11 wyświetleń
    0 odpowiedzi
  • Usługi malowania wnętrz w Kra…
    10 wyświetleń
    0 odpowiedzi
  • Holter
    65 wyświetleń
    0 odpowiedzi
  • Grecja - gdzie się wybrać?
    217 wyświetleń
    0 odpowiedzi
  • Koszulki sportowe
    569 wyświetleń
    0 odpowiedzi
  • Dr Trafidło prośba o opinie
    1523 wyświetleń
    2 odpowiedzi
  • Polecane szkolenia z projekto…
    579 wyświetleń
    0 odpowiedzi
Przejdź do forum

Obrońca jak rasowy napastnik! Adam Waszkiewicz z dwoma golami z Gryfem

4 listopada 2018 22:00, autor: stal1938.pl
Nasi piłkarze wygrali 4:2 (2:2) z drużyną Gryfa Wejherowo. Na pierwszy plan w zespole zielono-czarnych wysunął się Adam Waszkiewicz. Nasz obrońca zagrał jak rasowy napastnik i dwukrotnie pokonał bramkarza rywala.

Znów mamy powody do zadowolenia. Nasza „Stalówka” ma na rozkładzie kolejnego rywala. Zielono-czarni rozprawili się Gryfem Wejherowo i dopisali na swoje konto następne trzy punkty. – Wiedzieliśmy, że Gryf jest mocną drużyną przede wszystkim pod względem mentalnym. Boisko na dużo nie pozwoliło, a z tego, co się orientuję, to Gryf takie warunki ma na swoim stadionie i na pewno im się lżej grało, aczkolwiek żaden mecz nie jest w tej lidze łatwy. Wydaje mi się, że Gryf powinien być wyżej w tabeli. Naprawdę fajnie operowali piłką mimo tych warunków atmosferycznych. Łatwo na pewno nie było – mówił po meczu z zespołem z Wejherowa, Adam Waszkiewicz.

Nasz obrońca może być wyjątkowo zadowolony po tym meczu. Nie dość, że udało nam się odnieść zwycięstwo, to „Waszka” strzelił dwa gole! W przypadku obrońcy to godny uznania wyczyn. – Nie pamiętam, kiedy ostatnio strzeliłem dwie bramki. Pamiętam jednak, że zdobyłem jednego gola z Puszczą Niepołomice. On był praktycznie taki sam, jak moja pierwsza bramka, czyli dobitka. Druga bramka? Wydaje mi się, że strzeliłem ładną – sam bym się po sobie tego nie spodziewał. Fajnie! – cieszył się piłkarz.

Stal w niedzielę straciła jednak dwa gole. Rywale wykorzystali nasze błędy w defensywie. – Kryjemy indywidualnie sześcioma ludźmi i kurczę, zawsze jakieś jedno ogniwo pęknie. Zawsze akurat piłka trafia do tego nieobstawionego zawodnika, który strzela nam bramkę. Niestety to u nas kuleje. Od dobrych kilku kolejek staramy się jednak to poprawiać. W niedzielę pierwszą bramkę straciliśmy ze stałego fragmentu – nad tym też pracujemy i mimo błędu wydaje mi się, że to też podąża w dobrym kierunku. Musimy większą koncentrację zachować przy stałych fragmentach – podsumował Adam Waszkiewicz.


Komentarze czytelników (0)
Do tej zawartości nie ma jeszcze komentarzy.