Nasza strona wykorzystuje pliki cookies, aby zapewnić Ci najlepsze doświadczenie podczas przeglądania. Pliki cookies są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim urządzeniu. Są one wykorzystywane do zapamiętywania preferencji użytkownika oraz analizowania ruchu na stronie.
Obrońca jak rasowy napastnik! Adam Waszkiewicz z dwoma golami z Gryfem
4 listopada 2018 22:00, autor: stal1938.pl
Nasi piłkarze wygrali 4:2 (2:2) z drużyną Gryfa Wejherowo. Na pierwszy plan w zespole zielono-czarnych wysunął się Adam Waszkiewicz. Nasz obrońca zagrał jak rasowy napastnik i dwukrotnie pokonał bramkarza rywala.
Znów mamy powody do zadowolenia. Nasza „Stalówka” ma na rozkładzie kolejnego rywala. Zielono-czarni rozprawili się Gryfem Wejherowo i dopisali na swoje konto następne trzy punkty. – Wiedzieliśmy, że Gryf jest mocną drużyną przede wszystkim pod względem mentalnym. Boisko na dużo nie pozwoliło, a z tego, co się orientuję, to Gryf takie warunki ma na swoim stadionie i na pewno im się lżej grało, aczkolwiek żaden mecz nie jest w tej lidze łatwy. Wydaje mi się, że Gryf powinien być wyżej w tabeli. Naprawdę fajnie operowali piłką mimo tych warunków atmosferycznych. Łatwo na pewno nie było – mówił po meczu z zespołem z Wejherowa, Adam Waszkiewicz.
Nasz obrońca może być wyjątkowo zadowolony po tym meczu. Nie dość, że udało nam się odnieść zwycięstwo, to „Waszka” strzelił dwa gole! W przypadku obrońcy to godny uznania wyczyn. – Nie pamiętam, kiedy ostatnio strzeliłem dwie bramki. Pamiętam jednak, że zdobyłem jednego gola z Puszczą Niepołomice. On był praktycznie taki sam, jak moja pierwsza bramka, czyli dobitka. Druga bramka? Wydaje mi się, że strzeliłem ładną – sam bym się po sobie tego nie spodziewał. Fajnie! – cieszył się piłkarz.
Stal w niedzielę straciła jednak dwa gole. Rywale wykorzystali nasze błędy w defensywie. – Kryjemy indywidualnie sześcioma ludźmi i kurczę, zawsze jakieś jedno ogniwo pęknie. Zawsze akurat piłka trafia do tego nieobstawionego zawodnika, który strzela nam bramkę. Niestety to u nas kuleje. Od dobrych kilku kolejek staramy się jednak to poprawiać. W niedzielę pierwszą bramkę straciliśmy ze stałego fragmentu – nad tym też pracujemy i mimo błędu wydaje mi się, że to też podąża w dobrym kierunku. Musimy większą koncentrację zachować przy stałych fragmentach – podsumował Adam Waszkiewicz.