Nasza strona wykorzystuje pliki cookies, aby zapewnić Ci najlepsze doświadczenie podczas przeglądania. Pliki cookies są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim urządzeniu. Są one wykorzystywane do zapamiętywania preferencji użytkownika oraz analizowania ruchu na stronie.
Stal zagra w Łodzi z Widzewem. „Jedziemy tam po pełną pulę”
1 grudnia 2018 00:00, autor: stal1938.pl
- Nie mamy zamiaru stać na swojej połowie i się bronić – mówi Kacper Czajkowski, obrońca naszej „Stalówki”. W sobotę zielono-czarni w Łodzi zmierzą się z liderem II ligi, Widzewem. Początek meczu o godzinie 19:10!
Przed Stalą mecz z Widzewem Łódź. Utytułowany rywal, nowoczesny stadion i trybuny wypełnione po brzegi. To dla Was mecz sezonu?
Kacper Czajkowski: Tak, jest to ciekawy mecz na zakończenie rundy jesiennej, która co prawda trwała cztery kolejki dłużej. Na pewno każdy marzy, aby zagrać na takim stadionie przy kilkunastotysięcznej publiczności z takim zespołem jak Widzew Łódź.
To ostatnie spotkanie w tym roku – taka przysłowiowa wisienka na torcie. Lepszego zakończenia tego roku nie można sobie wyobrazić?
- Zgadza się, to ostatni mecz w tej części sezonu, z prestiżowym przeciwnikiem. Najlepszym zakończeniem zarówno dla nas, jak i dla kibiców będzie jeśli w sobotę zdobędziemy komplet punktów.
Grałeś w sierpniowym spotkaniu z Widzewem Łódź, który to mecz wygraliście 3:0. Jak wspominasz tamten mecz?
- Wiadomo, że bardzo dobrze wspominam tamto spotkanie. Pewnie zwyciężyliśmy, dobrze operowaliśmy piłką. Widzew stworzył sobie wtedy tak naprawdę jedną groźną sytuację. Byliśmy solidni w defensywie oraz konkretni w ofensywie. Uważam, że to jeden z naszych lepszych meczy w tej rundzie.
Ostatnie zwycięstwo z Elaną Toruń dużo Wam dało? Wzmocniło Was psychicznie?
- Na pewno to spotkanie dodało nam pewności siebie. Wygraliśmy w bardzo ciężkim meczu z trzecią drużyną w tabeli, która niewątpliwie jest kandydatem do awansu.
W jakich nastrojach jedziecie do Lodzi? Pierwszy mecz wygraliśmy i to aż 3:0. Widzew na pewno nas nie zlekceważy.
- W sobotę z rana pojedziemy do Łodzi w dobrych humorach, podbudowani ostatnim zwycięstwem. To, że przeciwnik w ostatnim czasie pogubił punkty oraz to, że w pierwszym meczu znacznie wygraliśmy nie oznacza, że możemy w jakikolwiek sposób ich zlekceważyć, a wręcz przeciwnie – musimy być podwójnie zmotywowani i skoncentrowani, ponieważ Widzew na pewno będzie chciał się zrewanżować za tamto spotkanie.
Zagramy w jaskini lwa, ale to raczej nie w stylu Stali, by cofnąć się i czekać na ataki rywala. Spodziewasz się otwartego spotkania?
- To, że Widzew nie przegrał u siebie meczu w tym sezonie idealnie odzwierciedla, jak dobrze się czują na własnym stadionie przy swojej publiczności. Tak jak mówiłem, jedziemy tam po pełną pulę i nie mamy zamiaru stać na swojej połowie i się bronić. Widzew tak samo jak my będzie chciał operować piłką i przejąć inicjatywę, więc sądzę, że będzie to dobre widowisko pełne emocji i nikt nie pożałuje, że przyszedł tego dnia na stadion.