obecnie
12° C
jutro
17° C
sstw
Czy powinny wrócić niedziele handlowe?


Ostatnio na forum

  • Zawód OZE
    17 wyświetleń
    0 odpowiedzi
  • Dobry ortodonta?
    653 wyświetleń
    0 odpowiedzi
  • Pomysł na biznes
    1056 wyświetleń
    3 odpowiedzi
  • Sprzątanie po zmarłych
    76 wyświetleń
    0 odpowiedzi
  • Usługi malowania wnętrz w Sta…
    83 wyświetleń
    0 odpowiedzi
  • Holter
    117 wyświetleń
    0 odpowiedzi
  • Grecja - gdzie się wybrać?
    266 wyświetleń
    0 odpowiedzi
Przejdź do forum

Motocyklista zginął w wypadku.

21 października 2019 22:26, autor: podkarpacka.policja.gov.pl

Do tragicznego wypadku z udziałem motocyklisty doszło w sobotę nocy na drodze krajowej nr 77 w miejscowości Motycze Poduchowne. W zderzeniu z samochodem osobowym śmierć poniósł 34-latek kierujący jednośladem.

Do zdarzenia doszło przed godz. 21 w miejscowości Motycze Poduchowne w powiecie tarnobrzeskim. Jak wynika ze wstępnych ustaleń 54-letnia kierująca mitsubishi podczas manewru skrętu w lewo z drogi krajowej nr 77 najprawdopodobniej nie ustąpiła pierwszeństwa przejazdu nadjeżdżającemu motocykliście. Doszło do zderzenia pojazdów. Mimo podjętej akcji ratunkowej 34-letni kierujący motocyklem honda poniósł śmierć. Obrażeń doznała także kierująca samochodem, kobiecie udzielono pomocy medycznej.

W związku z tym zdarzeniem droga krajowa nr 77 była w tym miejscu zablokowana przez kilka godzin. Po godz. 1 w nocy ruch został przywrócony.


Obraz może zawierać: niebo, noc i na zewnątrz

Obraz może zawierać: samochód i na zewnątrz

Obraz może zawierać: motocykl i na zewnątrz

Obraz może zawierać: roślina i na zewnątrz

fot. OSP Gorzyce

Komentarze czytelników (5)
  • lwg (4 lata, 6 miesięcy temu)

    kolejny dobry chlopak do piachu poszedl, bo ktos nie umie uzywac mozgu i oczu. najczestszy powod kolizji motocyklistów to wymuszenie na lewoskręcie. eh

  • Mozets (4 lata, 6 miesięcy temu)

    Na prostej drodze w dzień widać motocyklistę nadjeżdżającego z przeciwka lub z lewej czy prawej. Ale jeśli nadjeżdża spoza nawet niewielkiego wzniesienia - kierowca czy to samochodu czy motocykla , roweru ( wozu konnego) czy traktora lub pieszego - nie ma szans na uniknięcie wypadku. Dlaczego?
    Motocykliści jeżdżą tak szybko, że trudno ich w porę zauważyć i zareagować. Można powiedzieć , że pojawiają sie nie wiadomo skąd. I uderzony przez motocyklistę kierowca innego pojazdu nie ma pojęcia co się stało. Dowiaduje się tego dopiero na ortopedii, sali operacyjnej, lub w rozmowie ze Świętym Piotrem, który wyjaśnia mu spokojnie, że do domu już nie wróci i odtąd będzie miał inne zadania w innym wymiarze czasoprzestrzeni. W nocy sytuacja komplikuje się dodatkowo. Kierowca obserwujący światła motocykla nie jest w stanie ocenić jego prędkości. Może pomóc tylko wyjątkowa ostrożność i przewidywanie. Ratuje to życie ale z kolei na takim "ostrożnym" , " miszczowie kierownicy" wieszają psy. Przyklejając im łatę emeryta, trzęsi....y i trąbiąc klaksonem jak chorzy nerwowo. Zauważyłem, że najcześciej używają klaksonu ( jako bata - nie jako ostrzeżenia ) wszyscy MISZCZOWIE , którzy maja klakson dwutonowy. Daje im to satysfakcję pochwalenia się piękną harmonią dźwięku. Winni śpiewać w chórze. Zamiast trąbić.

  • Gość (4 lata, 6 miesięcy temu)

    Prawdopodobnie w chwili wypadku licznik motocyklu zamknął się na prędkości 180 km/h

    • Prawdopodobnie (4 lata, 6 miesięcy temu)

      ~Gość: prawdopodobnie jesteś idiotą

    • Bartek (4 lata, 6 miesięcy temu)

      ~Gość: licznik w takich moto jest elektroniczny więc zamknij swój licznik......