Nasza strona wykorzystuje pliki cookies, aby zapewnić Ci najlepsze doświadczenie podczas przeglądania. Pliki cookies są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim urządzeniu. Są one wykorzystywane do zapamiętywania preferencji użytkownika oraz analizowania ruchu na stronie.
18 stycznia 2019 09:55, autor: podkarpacka.policja.gov.pl
Wczoraj po godz. 12 mieszkanka Stalowej Woli zgłosiła dyżurnemu jednostki zaginięcie jej 64-letniego męża. Z przekazanych informacji wynikało, że mężczyzna wyszedł z domu i nie wrócił do mieszkania. Kobieta powiedziała policjantom, że jej mąż ma problemy ze zdrowiem.
Stalowowolscy policjanci, po ustaleniu rysopisu i ubioru zaginionego mężczyzny, rozpoczęli poszukiwania. Funkcjonariusze sprawdzili szpital, dworce autobusowe i kolejowe oraz teren w pobliżu miejsca jego zamieszkania, jednak nie doprowadziło to do odnalezienia zaginionego.
W toku dalszej akcji poszukiwawczej policjanci sprawdzili tereny nad Sanem, błonia, ogrody działkowe i inne miejsca. Zaginionego mężczyzny szukało kilkunastu funkcjonariuszy.
Podczas prowadzonych poszukiwań policjanci otrzymali sygnał, że mężczyzna mógł pójść do przychodni na ulicy Kwiatkowskiego. Funkcjonariusze pojechali tam. W trakcie sprawdzania budynku zauważyli wchodzącego do przychodni mężczyznę, który odpowiadał rysopisowi zaginionego. Wylegitymowali mężczyznę i okazało się, że to zaginiony 64-latek.
Policjanci zawieźli mężczyznę do domu, gdzie trafił pod opiekę żony.